27 sierpnia 2015

O jak... ogromna wykreślanka


Przed wakacjami Panicz pokochał czytanie. Najczęściej kładł się z książką kucharską (tak, tak, też byłam początkowo zaskoczona) i sylaba po sylabie składał słowa (trening z <naszą książeczką> dał efekty). Nie ustawał w ćwiczeniach bez względu na to, gdzie się znalazł. Nie żeby wszędzie targał opasły wolumin z przepisami, co to, to nie. Jednak przemieszczając się ulicami odcyfrowywał wszystkie napisy, które przykuły jego uwagę (jakimś cudem nie były to wulgaryzmy, hehe). Ech, wierzcie mi, że czasami człowiek ma dość wiecznie mamroczącego pod nosem dzieciątka.


Zaskoczenie nastąpiło jednak dopiero podczas prac nad naszą <Księgą Wakacyjnych Podróży> . Przygotowania kolejnych wpisów wyglądały tak, że ustalaliśmy, co ma być napisane, zapisywałam tekst na osobnej kartce, żeby nie zapomnieć, a Panicz ten tekst później przenosił "na czysto". I okazało się, że syn niemal płynnie czytał wcześniej przygotowane teksty (nie sądzę, aby zapamiętał wszystkie notatki, hehe). Duma mnie rozpiera.

Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie próbowała nowej umiejętności dziecka rozwijać. I tak powstał pomysł na "O-gromną wykreślankę". Pierwszym krokiem było wybranie słów. Zdecydowałam, że skupimy się na trzy do pięcioliterowych wyrazach. Wkomponowałam siedem takich w kształt prostokąta, uzupełniłam przypadkowymi literami i uznałam, że pora przejść do kroku drugiego.

Kartka papieru stanowi w tym przypadku ograniczenie (też na "o", hehe). Dużo lepsza zabawa będzie jeśli... wykreślanka pojawi się na chodniku przed domem :D Duże litery, kolory, możliwość kolorowania. Jednym słowem: wszystko to, co dzieci lubią najbardziej.

Jak pomyślałam, tak zrobiliśmy. Na chodniku, za blokiem wyrysowałam diagram, wpisałam wyrazy i zaprosiłam syna do zabawy. Przyjemnie było obserwować, kiedy odczytując głośno litery odkrywał sens kolejnych linijek. Działo się :D Jeśli myślicie o literkowej zabawie dla swoich smyków, ta będzie wprost wymarzona. Co tu dużo mówić, musicie spróbować.







2 komentarze:

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger