Co ma wspólnego teatr antyczny z klockami lego? Pozornie nic, do czasu jednak, aż za pomocą tychże klocków spróbujemy przedstawić model amfiteatru. Proste prawda?
Ponieważ dramat antyczny jest nieodłącznym elementem programu zarówno w gimnazjum, jak i liceum (a w obu typach szkół przyszło mi pracować), od jakiegoś czasu proszę uczniów o przygotowanie makiety przedstawiającej wygląd starożytnego miejsca uciech kulturalnych. Zwykle materiałem budulcowym były pudełka od zapałek. Tym razem jednak miałam do czynienia z wielkimi miłośnikami klocków. Wziąwszy pod uwagę, że niemal połowa klasy to dysgrafii, uznałam, że ćwiczenie manualne, usprawniające motorykę (jak to się fachowo nazywa), będzie więcej niż wskazane:) I na atrakcyjności lekcji zyskamy.
Efekt pracy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Być może mam po prostu ograniczoną wyobraźnię, hehe (choć zawsze myślałam, że jest inaczej). Dzieciaki dobrze się bawiły, projekt został zrealizowany i teraz z zadowoleniem obserwujemy dość spektakularną wariację na temat.
Świetne!
OdpowiedzUsuńPowoli dochodzę do wniosku, że z klocków się nie wyrasta :D
Usuń