1 czerwca 2015

stopnie wtajemniczenia

Lubię myśleć o swoim przedmiocie, jak o tajemnicy do zgłębienia. Im więcej wiesz, im częściej ćwiczysz, tym łatwiej przychodzi ci opanowanie kolejnych fragmentów. Części układają się w całość i zdobywasz kolejne stopnie wtajemniczenia, trochę analogicznie do wschodnich sztuk walki, hehe. Tym razem jednak stopnie nie będą przenośnią (czy też metaforą), a niezbędnym elementem zabawy. Gotowi?


Będziemy potrzebować trzech schodów (może być oczywiście więcej, ale wykorzystamy tylko trzy).Tych, którzy myślą teraz: wiem, będziemy utrwalać stopnie przymiotnika, muszę zasmucić. Jesteście przenikliwi, kochani i rzeczywiście można wykorzystać poniższy patent do utrwalania stopniowania, ale dziś będzie o czymś innym :) Mianowicie o stronach czasownika. Mówi się, że każdy medal ma dwie strony, tymczasem czasownik potrafi mieć trzy. A opanowanie tychże wcale nie jest łatwe dla moich uczniów (nie chcecie wiedzieć, co czasem wymyślają, hehe).

Kiedy mamy już nasze "schody do nieba" czasownikowego, przygotowujemy garść bezokoliczników (byłoby idealnie, gdyby każdy z uczestników gry mógł kilkukrotnie dokonać losowania). Wybierając przykłady pamiętajmy, aby znalazły się wśród nich takie które tworzą zarówno stronę bierną, jak i zwrotną (niech nie braknie jednak takich, które mają tylko bierną, albo wyłącznie czynną). Zamykamy wyrazy w dobrze znanych jajkach- niespodziankach. Czas na rozgrywkę.

I tu mamy do dyspozycji dwa warianty.

1. Uczniowie losują wyrazy i wchodząc na kolejne stopnie, decydują jaką formę przybierze nasz czasownik w stronie biernej, a jaką w zwrotnej (np. przypadł gagatkowi w udziale bezokolicznik "myć", strona czynna: myję, strona bierna: jest myty, strona zwrotna: myje się; UWAGA- nie każdy czasownik z zaimkiem "się" to strona zwrotna). Równocześnie młody człowiek decyduje, czy wybrany przykład w ogóle tworzy jakieś inne strony poza czynną. Jeśli odpowiedział prawidłowo- zabiera swoje jajo i zdobywa punkt. Jeśli się pomylił- wyraz wraca do "banku" i może zostać wylosowany przez innego gracza. Gramy do ostatniego przykładu. Na końcu sumujemy punkty i ten, kto zdobył najwięcej- wygrywa.

2. Uczniowie losują wyrazy jak wyżej, ale nie jest naszym celem wyłonienie zwycięzcy, więc nie zdobywamy punktów. Ot, tak sobie wchodzimy i schodzimy dla przyjemności :D

Jako podsumowanie obu wariantów proponuję dodatkowo wyrysować tabelę i uporządkować wszystkie przykłady zapisując odpowiednio przy hasłach: czasowniki przechodnie oraz czasowniki nieprzechodnie.

I jeszcze mała uwaga końcowa. Jeśli nie macie do dyspozycji schodów, nie przejmujcie się. Od czego macie głowy? Zawsze można wykorzystać brystol w trzech kolorach lub zwyczajnie namalować odpowiednie pola na podłodze (choć lepiej na boisku, żeby się nikt nie denerwował zniszczoną wykładziną, hehe). Wiem, że znajdziecie rozwiązanie :)

Pozdrawiam i życzę przyjemnej nauki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger