28 września 2015

Poławiacze słów

połowy


literkowe ryby
NiespodziankaMamy końcówkę września, wspomnienia wakacyjne jeszcze nie całkiem zatarły się w naszej pamięci. A jednym z tych wspomnień jest projekt <kwadratowe koło> . Dzięki niemu poznałam Ilonę z <Kreatywnym okiem>, i dzięki niemu również na horyzoncie pojawił się kolejny projekt: <dziecko na warsztat>.
Tym razem wpisy nie będą zamieszczane przez cztery kolejne czwartki miesiąca, ale raz w miesiącu (w ostatni poniedziałek). Zamiast liter, wokół których oplatać będziemy zabawy, otrzymaliśmy listę planowanych na dziesięć miesięcy (!) tematów. Pierwszy z nich, to temat dowolny :) W związku z tym realizujemy pomysł na wpis, do którego przymierzałam się już od dawna (jakoś brakło wcześniej motywacji, aby go zrealizować). Zapraszam na łowy :D
Niespodzianka
Do zabawy potrzebować będziemy:
-małych, kolorowych karteczek;
-zszywacza;
-długopisu (ołówka albo innego pisaka);
-drewnianej pałeczki lub patyczka;
-małego magnesu,
-tasiemki, kolorowej nitki,
-dwóch gumek recepturek,
-plastikowych jajek (niespodzianek bez zabawek, hehe).

namierzaniezłowioneŻeby przygotować zestaw poławiacza, musimy zmontować wędkę. Za pomocą gumek mocujemy do pałeczki nitkę. Do drugiego końca nitki, zamiast haczyka, przytwierdzamy magnes (u nas został wykorzystany stary element od tablicy magnetycznej, miał wypustkę, która ułatwiła montaż, hehe). Kiedy sprzęt do wędkowania jest gotowy, zabieramy się za "rybki". Aby jednak przejść do tego kroku, musimy wybrać słowa, które będziemy następnie składać. Zapisujemy je na osobnych kartkach i chowamy do wnętrza jajek.

Na małych, kolorowych karteczkach (pocięliśmy w tym celu samoprzylepne świstki do notatek), zapisujemy pojedyncze litery (utrwalamy akurat czytanie małych, pisanych, więc zdecydowaliśmy się na taki właśnie krój). Każda "rybka" zostaje dodatkowo zaopatrzona w zszywkę, dzięki której będzie można ją złowić :)

A teraz, do dzieła! Prosimy, aby dziecko wybrało jedno z jajek. Po otworzeniu, czyta ukryty wyraz. I najtrudniejsze: posługując się wędką, wybiera kolejne litery tak, aby ułożyć wylosowane słowo. Jeśli myślicie, że to łatwe zadanie, to jesteście w błędzie. Samo czytanie i składanie, to drobiazg. Najtrudniejsze jest wcelowanie w wybraną literkę (a nie wolno pomagać sobie drugą ręką). Panicz potrenował przede wszystkim cierpliwość. I koordynację pomiędzy okiem, a ręką :D Dał radę. I Wam też polecam wędkowanie. Wierzę, że i Wam się uda :) 





Dziecko na warsztat

28 komentarzy:

  1. Swietny pomysl,nauka literek tez moze byc fajna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nauka w ogóle może sprawiać przyjemność i być zabawą :D

      Usuń
  2. Świetna zabawa! Ciekawy pomysł na ćwiczenie przygotowujące do nauki czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wpadałam na pomysł wykorzystania, przy ćwiczeniach syna z j.angielskiego :D

      Usuń
  3. rzeczywiści zabawa wymaga skupienia i zręczności, jak na prawdziwe wędkarstwo przystało :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna sprawa, teraz zastanawiam się, jak przerobić nasz zestaw do łowienia drewnianych rybek na literowe wędkowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsza jest wędka, reszta to już drobiazg :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Fajny pomysł, jak dziewczynki podrosną to skorzystamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łowienie można wykorzystać przy wielu tematach :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Bardzo fajny pomysł. U nas zaczyna się literkowo dziać, zatem koduję na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehhh gdyby w szkołach były takie fajne metody nauczania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nauczyciele dają radę i są kreatywni :) Tylko przy dużej grupie jest trudniej :D
      Pozdrawiam.
      PS Gdyby wszystko co najfajniejsze było w szkole, to co byśmy wymyślały?

      Usuń
  8. Świetny pomysł! Bo ja właśnie takich prostych a jednocześnie ciekawych inspiracji szukam do wsparcia nauki czytania (i pisania) w języku angielskim. Pasuje mi jak ulał!
    Serdecznie pozdrawiam

    http://elenapopolsku.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że znalazłaś inspirację :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  9. świetne połączenie :) jaki fajny blog :))) będę zaglądać, podglądać i inspirować się. pozdrowienia od pani od plastyki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger