<źródło> |
Czasem zdarza się tak, że nauczyciel idzie na zastępstwo. Prawda to znana i często praktykowana (szczególnie, kiedy pracuje się w małej szkole, w której ciąże nauczycielskie pojawiają się falami, hehe). Nie jestem zatem odosobniona w procederze zastępowania koleżanek bądź kolegów.
Najczęściej podczas takich zajęć przeprowadzam regularna lekcję swojego przedmiotu (jakie to szczęście, że polski jest niemal na wszystkich poziomach edukacyjnych). W starszych klasach często urządzam powtórzenia (w formie gry planszowej, quizu albo wymyślam coś jeszcze innego, ale takiego, aby uczniowie nie czuli, że powtarzają i powtarzali, hehe). Czasami gramy w kalambury na powiedzenia i przysłowia (wiadomo bowiem, że zgadywanki z pokazywaniem cieszą się niesłabnącą popularnością).
<źródło> |
Po raz kolejny zachęcam i to gorąco. Po pierwsze do tego żeby czytać dzieciom na głos (one tego zwyczajnie potrzebują). Po drugie do tego, żeby sięgnąć po Tappiego. Ciepła, dobrze napisana książka, nie tylko dla chłopców (Panicz, po mamusi, idzie w stronę fantastyki, hehe, albo mamusia nie wyrosła z bajek). Z tego, co się orientuję dostępnych jest już sześć książeczek o tym dzielnym olbrzymie (mamy cztery, mamy cztery, znaczy, że najnowszych nam jeszcze brakuje,hehe).
Ot i tyle wymądrzania się na dziś. Poczytacie sobie przed snem?
PS Jeden z moich uczniów zapytał mnie ostatnio: jakie teraz dzieci oglądają bajki? Odpowiedziałam, że nie wiem, bo moje nie oglądają (Panicz ma wyznaczone pół godziny po południu, ale zwykle zamienia je na grę, a kiedy jest ciepło- biega na dworze). Pominąwszy fakt, że taka odpowiedź wzbudziła ogromne zdziwienie, muszę przyznać, że nie była do końca prawdziwa. Już tłumaczę czemu. Otóż w piątkowe i sobotnie wieczory Misiek Bobisiek, pod pewnymi warunkami, może obejrzeć bajkę. I wiecie co to najczęściej jest? "Jak wytresować smoka?" Już nie możemy się doczekać kolejnej części, a premiera kinowa dopiero pod koniec czerwca. I tym razem, nie będzie to wyprawa filmowa taty z synem, o nie... :)
Już Ci pisałam, że takich nauczycieli (za moich czasów szkolnych) to ze świecą szukać, choć kilku było niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko też bajek nie ogląda, nawet 5 min nie wysiedzi, może za małe 20 msc, a może tak przyzwyczajone do tv, że po prostu nie zwraca uwagi...
Nie znam tej książki!!!! Ale juz widzę, że to błąd! Na pewno muszę nabyć drogą kupna:)
OdpowiedzUsuńA bajkę uwielbiam! Ja nie wiem czy to jest normalne ale ja naprawdę bardzo lubię ! Tyle że filmu nie widziałam a oglądam napmiętnie serial, który leci co weekend na Polsacie!
No dobrze, jeszcze jedno przekłamanie. Serial z Paniczem też oglądamy :) Rytualnie i namiętnie :)
UsuńOd jakiego wieku polecasz Jak wytresować smoka? Dla 4-5 latka się nada?
OdpowiedzUsuńPanicz ma skończone 5 lat, pod koniec roku będzie miał 6 i bawi się przy tej bajce doskonale (ma swoje ulubione fragmenty, które cytuje przy różnych okazjach, hehe).
OdpowiedzUsuń