29 listopada 2014

Świąteczne szaleństwo

Świąteczne szaleństwo
źródło: polki.pl
Szkolne Święta mają swój niepowtarzalny charakter i koloryt. Niemal zawsze dochodzi do małych przepychanek, dotyczących tego kto i co ma zrobić, przygotować, przynieść. Kiedy uda nam się już dojść do porozumienia i ustalić skład wigilijnego menu (a zdarzyło się raz, że były to chipsy i cola), przechodzimy do tajnego losowania, podczas którego ustalamy osoby do obdarowania. Najczęściej już następnego dnia wszyscy wiedzą, przez kogo zostali wylosowani. Tego zdecydowanie nie lubię. Ginie gdzieś magia i niespodzianka. Lubię niespodzianki :)

28 listopada 2014

w kontakcie

w kontakcie
źródło: kryzysowo.pl
Jadę spokojnie do pracy. Autobusem- jak zwykle. Sama, bo Panicz przeziębiony, więc został w domu. Na jednym z przystanków wsiada młody chłopak (druga-trzecia klasa ponadgimnazjalna). Przybija piątkę z kolegą, który jechał ze mną już wcześniej. Siada. Nie byłoby w tym pewnie niczego dziwnego, gdyby nie to, że obaj mają na uszach słuchawki i mimo tego, że siedzą obok siebie nadal słuchają muzyki.

24 listopada 2014

czym skorupka za młodu nasiąknie

czym skorupka za młodu nasiąknie
Lubimy wspólnie spędzać czas.  Robimy wtedy najrozmaitsze rzeczy. Wyciągamy gry planszowe (uwielbiane przez Panicza), wygłupiamy się, jeździmy rowerami lub po prostu jesteśmy ze sobą. Nie wiem, jak to wygląda w Waszych domach, ale u nas dzieciaki uczestniczą niemal we wszystkich możliwych czynnościach. Również w gotowaniu. Szczerze powiedziawszy, odkąd nasz starszak zaczął dobrze chodzić i interesować się zawartością kuchennych szafek (bardzo szybko, hehe), naturalnym stał się jego udział w przygotowaniu posiłków (choć nie ukrywam, że początkowo głównie robił śmietnik, sypiąc gdzie popadnie np. mąkę).

22 listopada 2014

Trudy wolontariatu

Trudy wolontariatu
źródło: opiekun.kalisz.pl
Od kilku lat (czwarty bodaj się zaczyna), wraz z dzieciakami ze szkoły odwiedzam Dom Małego Dziecka ( na potrzeby tego bloga nazwałam go Tęczowym, a więcej na jego temat przeczytacie <tu> ). Zajęcia odbywają się dosyć regularnie, oczywiście w ramach wolontariatu. Co robimy w Tęczowym? Najczęściej po prostu jesteśmy. Budujemy z klocków, bawimy się lalkami albo samochodami, czytamy książeczki. Niczego więcej nie trzeba.

21 listopada 2014

Hospitowany, hospitowana (rzeczownik na tapecie)

Hospitowany, hospitowana (rzeczownik na tapecie)
źródło:kinopodbaranami.pl
Na początku mojej kariery nauczycielskiej bardzo nie lubiłam hospitacji. Choć miałam zawsze dużo pomysłów na poprowadzenie zajęć, to brakowało mi tej pewności siebie, którą zdobywa się wraz z doświadczeniem. Nie chodziło już nawet o to, że musiałam przygotować coś ekstra.

20 listopada 2014

Ratujemy w rytmie disco

Ratujemy w rytmie disco
źródło: http://jit.tim.pl/
Moje wychowawcze kotki są już dość dorosłe. Na tyle dorosłe, aby w maju pisać maturę. Doszłam więc do wniosku, że to ostatni moment, aby na nich zadziałać. Nie tyle wychowawczo (czasem mam wrażenie, że w kwestiach wychowania mam niewiele do powiedzenia, w sumie dobrze, ostatecznie to rodzice są od wychowywania), ile światopoglądowo, a raczej społecznie. Z pomocą Panterki, wyszkolonego ratownika, zorganizowałam lekcję dotyczącą pierwszej pomocy.

14 listopada 2014

Lego przygoda w teatrze antycznym :)

Lego przygoda w teatrze antycznym :)
Co ma wspólnego teatr antyczny z klockami lego? Pozornie nic, do czasu jednak, aż za pomocą tychże klocków spróbujemy przedstawić model amfiteatru. Proste prawda?

13 listopada 2014

Urodziny Tappiego

Urodziny Tappiego

źródło: stylowi.pl
Wielkimi krokami zbliża się dzień urodzin Panicza. A ponieważ dziecię me jest niezwykle towarzyskie i uwielbia przebywać z innymi dziećmi, umyślił sobie, że w tym roku zaprosi kilka osób na imprezkę (jak sam to określił).

Jajko z gramatyczną niespodzianką

Jajko z gramatyczną niespodzianką
źródło: http://manager.money.pl
Większość z Was zapewne doskonale wie, jak wygląda i smakuje czekoladowe jajko z niespodzianką. Ten niezwykły łakoć uwielbiają zarówno dzieci, jak i dorośli. Czasem nawet zastanawiam się, co jest ważniejsze, czy czekolada, czy ukryta wewnątrz zabawka :) 

5 listopada 2014

I że cię nie opuszczę, aż do śmierci...

I że cię nie opuszczę, aż do śmierci...
zakręcony belfer

Ostatnio moje szkolne kotki dają mi ostro w kość. Szczególnie te licealne z Wyszczekaną Okularnicą na czele. Że nie lubią Mickiewicza, że im się nie podoba i po co on w ogóle pisał.
Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger