14 grudnia 2016

Klasowe ośmiornice

ośmiorniczki dla wcześniaków

W pracy nauczyciela, równie ważne, jak nauczanie przedmiotu, jest przekazywanie wiedzy o świecie, świadczenie własną postawą, że warto być przyzwoitym. Na tym polega rola wychowawcy. Jak sobie z nią radzę?


Bycie wychowawcą w klasie maturalnej to prawdziwe wyzwanie. Co prawda nie stawiam sobie za cel wychowywanie moich podopiecznych (są jacy są i prawdopodobnie inni już nie będą, czas na kształtowanie charakteru minął), ale staram się jednak wskazywać im drogi, którymi można podążać.

Jedną z takich drug jest wolontariat. Przez wiele, wiele lat zachęcałam młodzież do angażowania się w pomoc na rzecz Domu Małego Dziecka. W bieżącym roku szkolnym nie mam jednak czasu na to, by moim uczniom w wyprawach  do dzieciaków towarzyszyć, zatem postanowiłam wykorzystać czas dany mi w ramach "godziny wychowawczej", by coś pożytecznego dla innych zrobić.

Wybór padł na sympatyczne ośmiorniczki, włóczkowe maskotki przygotowywane w ramach akcji <Ośmiorniczki dla wcześniaków>. Tak się złożyło, że jedna z moich uczennic zajmuje się hobbystycznie szydełkowaniem i oprócz szczytnego celu, poznajemy wzajemnie zainteresowania pozostałych (wydawałoby się, że kończąc szkołę wszyscy powinni o wszystkich wszystko wiedzieć, to kłamstwo, wcale tak nie jest).

Nie ukrywam, że początki były trudne. Nitki plątały się, oczka uciekały. Po kilku zajęciach okazało się jednak, że Ci, którzy chcą aktywnie włączyć się do akcji, trenują w domu i ich ściegi wyglądają całkiem nieźle. I tak, z tygodnia na tydzień przybywa nam małych dziecięcych towarzyszy. Wiem, że aby trafiły na oddział, muszą przejść jeszcze selekcję techniczną, ale już cieszę się, że udało się moich podopiecznych zmotywować do działania (bez względu na dalszy obrót sprawy).

A Wy? Podejmujecie działania w ramach wolontariatu? Podzielcie się swoimi praktykami.

wasz belfer



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger