Kto lubi labirynty? A właściwie, kto ich nie lubi? My uwielbiamy. Panicz z uporem maniaka rozwiązał swego czasu całą wielką księgę..na raz :D Nie ma więc niczego dziwnego w tym, że kiedy usłyszeliśmy, iż w okolicy, w której odpoczywamy od miejskiego zgiełku, znajduje się labiryntowy park rozrywki, postanowiliśmy się sprawdzić w trójwymiarze :D
W tym momencie pewnie zastanawiacie się, jak mógłby taki park wyglądać. Uwaga, zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie pole róż. Krzewy nie rosną jednak przypadkowo, wytyczone są między nimi ścieżki, wiodące do serca labiryntu. Mało?
Wyobraźcie sobie zatem pajęczynę utkaną z lin wspinaczkowych i zawieszoną wertykalnie (równolegle do powierzchni), mniej więcej na poziomie metra od ziemi. A zaraz obok przemyślnie zaplanowane i wytyczone na trawie szlaki- ścieżki. Genialny pomysł. I dla małych i dla dużych.
Na koniec postawcie przed oczyma wyobraźni ogród, w którym zasadzono wyłącznie tuje (takie iglaki- dla niewtajemniczonych). A w tym ogrodzie ukryto skrzynki z tajnym hasłem (po jednym elemencie zdania do zapamiętania w każdym z siedmiu punktów do odkrycia). I jak, jest zabawa?
Oczywiście, że jest. Zarówno Panicz, jak i Jaśnie Panienka byli pochłonięci wypatrywaniem kolejnych skrzynek i zaznaczaniem na biletach wstępu śladów tych, które już znaleźli (przemyślnie, do wykonania tychże, użyto dziurkaczy o różnych ozdobnych kształtach). Dodatkowym elementem wprowadzającym emocje było, rzecz jasna, hasło ("o nie, zapomnieliśmy jednego słowa! chyba musimy wrócić i sprawdzić"). Wszystko jednak pięknie się udało i wyprawę zakończyliśmy zdobyciem dyplomu uznania za zaangażowanie.
Oprócz labiryntów w obiekcie można obejrzeć Park Miniatur. W jednym miejscu zebrano i starannie opisano maleńkie kopie najważniejszych budowli z całego regionu (na kształt miniaturowych miasteczek, które można obejrzeć u naszych zachodnich sąsiadów).
Dlaczego warto tu zajrzeć? Przede wszystkim dla dobrej zabawy, własnej i dzieci. Przemyślana konstrukcja gry, dodatkowe mini atrakcje, niepowtarzalny charakter miejsca. No i najważniejsze: mile spędzony czas. Tak w skrócie można opisać Park Labiryntów. Gdybyście mieli ochotę dowiedzieć się więcej na temat przewidzianych atrakcji, klikacie <tu> (to strona, na której przeczytacie jak trafić do tego niezwykłego miejsca).
Wkrótce opowiem Wam, gdzie w tym roku spędzamy rodzinnie wakacyjny czas, ale na razie relaksujemy się :)
To coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńWyśledzę ten Park Labiryntów i wszystkie zagadki rozwiążę :)
Albo jeszcze lepiej- jak tak patrzę na labirynt z linek- zrobię coś takiego moim podopiecznym na obozie. Ależ będzie frajda :)
Koniecznie da znać, jak Wam się udała budowa obozowego labiryntu :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń