Spójrzmy prawdzie w oczy.
Jestem nauczycielem i lubię to, co robię. Kłamstwem byłoby twierdzenie, że w mojej pracy jestem zadowolona ze wszystkiego, ale tak, zasadniczo nie narzekam. Może dlatego,że po prostu lubię moich uczniów. Lubię patrzeć, jak się zmieniają. Uczę się od nich nowego podejścia do życia. Oczywiście znajdą się wyjątki od tej reguły i pewnie z czasem i o nich napiszę (szczególnie w "te gorsze dni"). Ale dziś przede wszystkim chcę dać jasny przekaz- bycie nauczycielem jest FAJNE. Nawet wtedy, kiedy nad drzwiami naszej pracowni wisi złowieszczy cytat:
"Wchodząc porzućcie wszelkie swe nadzieje".
Czasem dobrze jest zmrużyć oczy i spod przymkniętych powiek spojrzeć na siebie i innych.
I sprawa, jak na pierwszy wpis, najważniejsza. Skąd pomysł na pisanie bloga? Sama nie wiem. Może dla uporządkowania tego, co siedzi w mojej głowie. Może z chęci podzielenia się spostrzeżeniami. A może po prostu warto coś czasami zapisać, żeby nie zapomnieć.
Hej! Świetny blog. też jestem nauczycielką i przyznam szczerze - brak mi już sił do tych moich dzieciaków. Pozdrawiam Iwona ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dołączyłaś do blogowego grona :) która z małych dziewczynek nie marzyła, by być nauczycielką? a teraz można, dzięki Tobie, poznać ten świat! bloguj dalej bo bardzo Ci kibicuję!
OdpowiedzUsuńps. wyłącz moderację obrazkową komentarzy :)
A ja chciałam być policjantką :) Dziękuję za ciepłe słowa :)
Usuń