18 lutego 2014

Każdy ma jakiegoś bzika

każdy ma jakiegoś bzika

Myślę,że jest jeszcze na tym świecie kilka osób (nie licząc mnie oczywiście), które pamiętają ze starych czasów taką właśnie piosenkę."Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma..."



I tak się właśnie zastanawiam, jak to jest z zainteresowaniami moich uczniów. Zwykle kiedy ich o to pytam, mówią, że ciekawi ich film i muzyka. Co to w praktyce oznacza? Że słuchają muzyki proponowanej przez radio ( mogą być telewizje muzyczne itp.) i chodzą czasami do kina (to pewnie i tak częściej niż ja, hehe). Szkoda tylko, że zapytani o to, jakie filmy lubią oglądają najchętniej, czy  inspiracje ulubionego wykonawcy nie są w stanie, w większości, nic powiedzieć. W praktyce więc nie interesują się właściwie niczym.

Tak na marginesie. Jednym z moich ulubionych ostatnio ćwiczeń interpretacyjnych jest analiza tekstu piosenki. Czasem sięgam po coś znanego, czasem wyszukuję wśród mniej popularnych, a lubianych przeze mnie zespołów. Zwykle nie mówię na początku, że zajmujemy się utworem muzycznym, tylko proszę o przeczytanie i zastanowienie się: o czym to jest? Niekiedy przekaz jest oczywisty, czasem trzeba mojej pomocy w zrozumieniu, ale jeden fakt dziwi mnie niezmiernie. Nawet przy tych tekstach, które dzieciaki znają jest zaskoczenie. To piosenka! A to oznacza, że słuchają, ale nie słyszą, nie zastanawiają się nad tym, co właściwie dociera do ich uszu. Przykre i niepokojące. Ech.

Wracając jednak do tematu. Na własny użytek stworzyłam kiedyś teorię, według której ludzie mający zainteresowania (inne niż siedzenie godzinami przed telewizorem i gry komputerowe) rzadziej popadają w kłopoty. Mają własne zdanie na różne tematy i ogólnie jakość ich życia jest wyższa. Może mniej narzekają, może są lepiej zorganizowani, nie wiem. Po prostu potrafią cieszyć się życiem.

Bardzo bym chciała, żeby każdy mój uczeń mógł powiedzieć: MAM HOBBY. I wszystko mi jedno czy będzie uprawiał sport (taniec, szachy czy łucznictwo), interesował się muzyką (grał w zespole death metalowym albo śpiewał w chórze), śledził bieżące informacje z kraju i ze świata (zda później na politologię może). Ważne aby był oddany całym sercem temu co robi, bo tylko wtedy ma to sens.

No dobrze wymądrzyłam się, a teraz mogę się pochwalić :) Moim hobby jest ... szycie. To nie żart. Może nie mam w tym kierunku specjalnych zdolności, ale na moje skromne potrzeby wystarczą. Oprócz tego oczywiści robię masę innych rzeczy, np. czytam, ale to już banał. I temat na zupełnie nowy wątek.
Idę odkurzyć maszynę. Dzieci chore, siedzę w domu, więc mam czas :)
 PS Każdy ma jakiegoś bzika

wasz belfer


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger