25 lutego 2014

Dura lex,sed lex




O tym, że warto przestrzegać zasad chyba nikogo nie muszę przekonywać. Wystarczy być konsekwentnym i sukces murowany. Kłopot tylko z tą konsekwencją, ale przecież można nad sobą pracować. Tak w domu, jak i w pracy staram się zawsze zacząć od ustalenia reguł, ale z racji ostatniej choroby i mojej nieobecności mam wrażenie, że i ja i moi uczniowie troszkę zapomnieliśmy o obowiązujących umowach.



W tym przypadku była to nadmierna pobłażliwość, która natychmiast została zauważona i wykorzystana. Ale dziś nastąpiło otrzeźwienie. Gaduły zostały doprowadzone do pionu "sentencjami". Krótko mówiąc ci, którzy przeszkadzali otrzymali do nauczenia łaciński sentencje, po pięć na głowę. Nie wiem, czy to sposób idealny, ale efekt został osiągnięty.

 Zastanawiając się kiedyś nad sposobem pracy z wymagającymi uczniami doszłam do wniosku, że brakuje mi elementu edukacyjnego, który byłby zarazem uniwersalny (możliwy do zastosowania w różnych grupach wiekowych), jak i związany z moim przedmiotem. Równocześnie przypomniałam sobie, że mam w szafce, jeszcze z czasów studenckich,  skoroszyt z łacińskimi sentencjami (które nota bene uwielbiałam, w ogóle nauka łaciny sprawiała mi w owych czasach przyjemność). I tak zrodził się pomysł obdarzania tych, którzy przeszkadzają dodatkowym zadaniem w postaci właśnie łacińskich skrzydlatych słów.

W czasach, kiedy stawia się na pozytywną motywację i dostrzeganie przede wszystkim mocnych stron ucznia, kary nie są specjalnie popularne. Zadanie, które wymyśliłam, być może nie jest nagrodą, ale też nie jest strasznie uciążliwie. To takie danie sygnału: źle postępujesz, zastanów się. Dodatkowo trenujemy pamięć i poszerzamy wiedzę. A i mnie takie przypomnienie się przyda :)

Sprawa wygląda bardzo prosto. Delikwent losuje pięć numerów spośród stu dwudziestu sześciu. Dostaje wersję łacińską oraz polską i w odpowiednim czasie ma się zgłosić nauczony. Jeśli się nie wywiąże spotykamy się do skutku.

A co w zamian? W zamian, przy układającej się współpracy z zespołem klasowym, zamiast nudnego powtarzania regułek przed sprawdzianem, robimy powtórkę podczas partii gry planszowej, w której oprócz wiedzy potrzeba trochę szczęścia. Albo omawiamy części zdania budując "żywy" wykres ustawiając uczniów na korytarzu :) Dla chcącego nic trudnego. 

Jest tylko jeden warunek. Wszyscy stosujemy się do przyjętych zasad :)
wasz belfer


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger