Egzaminy zbliżają się wielkimi krokami. Czy uczniowie pamiętają jeszcze coś z omawianych przez trzy lata lektur? A może warto coś powtórzyć? Na wszystko znajdzie się rada 😊
Tak się składa, że dwie spośród moich pięciu klas wchodzą w etap powtórkowy. Zarówno maturzyści, jak i gimnazjaliści zaczynają nieśmiało przebąkiwać o czekających ich wkrótce egzaminach. Wspominają również, że może warto byłoby powtórzyć najważniejsze lektury. Pewnie, że warto!
Do tej pory, dla jasnego zapisu i uporządkowania treści, korzystałam z przygotowanych wcześniej tabelek. Sprawdzały się bardzo dobrze, ale... było to przed czasami myślograficznymi :) Dziś, zamiast wygenerowanej przez program tabeli, wolę skorzystać z własnoręcznie przygotowanej karty. Efekt powtórki będzie prawdopodobnie zbliżony, ale o ile przyjemniej obcuje się z rysunkami 😁
Na co szczególnie zwrócić uwagę podczas przygotowywania materiału dla uczniów? Myślę, że należy się skupić na najważniejszych informacjach (tytuł, autor, rodzaj literacki, epoka powstania- to nie podlega dyskusji). Warto również w zostawić trochę przestrzeni na krótki opis utworu (tak, by, na zasadzie skojarzeń, uczeń wiedział, o czym to w ogóle było). Z treści wynikają motywy (czyli: przy jakich tematach mogę wykorzystać ten tekst), a dopełnieniem całości jest galeria postaci.
Pokusiłam się dodatkowo o miejsce na refleksję po lekturze. Być może nie jest to najważniejszy element karty, ale myślę, że najlepiej pamiętamy te książki, które rozbudziły w nas jakieś emocje. Sadzę, że warto sobie te wrażenia przypomnieć, bo mogą one zbudować dodatkowe konotacje (włączamy pamięć emocji, jeśli coś takiego istnieje 😉).
Popatrzyłam na gotową kartę (jeśli Wam się spodobała, możecie ją znaleźć i pobrać <tu>) i doszłam do wniosku, że tak właściwie, to można ją wykorzystać na każdym etapie edukacyjnym. Pomyślałam nawet, że być może w przyszłym roku już od września będziemy z uczniami prowadzić zeszyty lektury, do których, po omówieniu konkretnego tekstu, dołożymy wypełniony schemat. Co o tym sądzicie?
Asia świetne pomysły: ten na teraz i ten na przyszłość :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja zajmuję się matematyką :/
Magda Wiśniewska (Myślografia)
Zrób zbiór definicji i pojęć 😊
UsuńZeszyt lektury to świetny pomysł dla klas maturalnych.
OdpowiedzUsuńMnie do matury bardo przydały się cytaty. Nie wiem czy teraz jeszcze potrzebna jest ich znajomość do zdania matury ;)
Cytaty zawsze są w cenie 😀
UsuńŚwietna sprawa-myślę jak tu podkraść pomysł do moich drugoklasistów-do tej pory tworzyliśmy z lektur gry i lapbooki,przydałaby się jakaś odmiana 😊
OdpowiedzUsuńMagdaM jak Myślografia 😉
Można zrezygnować z niektórych elementów (epoki, rodzaju) i mieć zeszyt z opisem wszystkich lektur w roku (albo przez trzy lata). A lapbooki kocham 😘
UsuńJuż sobie w myślach rozrysowuję na potrzeby moich siedmiolatków Twój zacny pomysł Asiu. Czuję się porządnie zainspirowana :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Daj znać, jak efekty :D
UsuńBardzo dziękuję za pomysł, inspirację ... może ostatnia deskę ratunku dla jednej z moich (odpornej na wiedzę, nieczytającej) klasy III gimnazjum. Od jutra zaczynamy powtórki lekturowe, więc zaproponuję im właśnie lekturownik:)
OdpowiedzUsuń