8 maja 2015

cztery w rzędzie :)

Znacie taką grę logiczną (zaryzykowałbym nawet może nazwanie jej strategiczną?): "cztery w rzędzie"? W klasycznej wersji należy cztery krążki o tym samym kolorze umieścić obok siebie (pionowo lub poziomo). Do rozgrywki zasiada dwóch graczy, którzy mają do dyspozycji przestrzenną planszę, mieszczącą w sumie siedem krążków w poziomie i sześć w pionie (Panicz szaleje wręcz za tą odmianą i wiem, że chętnie w nią grywa podczas przerw w szkole).  Zwycięża ten, kto pierwszy ułoży swój rząd i przy okazji uniemożliwi ułożenie przeciwnikowi. A co by się stało gdyby...
... gdyby zamiast krążków zagrać plastikowymi nakrętkami. A na wierzchu każdej nakrętki zapisany byłby wyraz. Nie jakiś przypadkowy, rzecz jasna. Otóż wtedy powstałaby kolejna polonistyczna gra :) Jak to widzę? Na zakrętkach o jednakowym kolorze zapisałam przymiotniki i przysłówki (można wykorzystać niemal dowolne zagadnienie, które chcemy utrwalić/powtórzyć). Zasiadający do pojedynku zawodnicy wybierają (lub losują), którą z części mowy będą się posługiwać (zamiast koloru). Zadaniem rozgrywających jest ułożyć cztery wyrazy ze swojej grupy obok siebie. Na czym polega trudność? Na tym, że wszystkie słowa zapisano na takim samym kolorze, więc zanim dorzucisz swój element, musisz go wybrać spośród wszystkich leżących na stole. Dokonałeś złego wyboru? Tracisz kolejkę.

Wiem, że jest to propozycja dla małych grup. Zawsze jednak można ją wykorzystać organizując swoim uczniom "Wielki turniej". Ja się chyba do takiego przymierzę :D

PS Nie wiem, jak u Was, ale w mojej szkole zapanowała moda na kolorowe nakrętki. Widziałam już, że nie tylko na moich lekcjach uczniowie bawią się np. układając wyrazy w językach obcych (odpowiednio przystosowawszy alfabet). Tak się cieszę :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger