Mitologia grecka albo kogoś pochłania bez reszty, albo nie pochłania wcale. Nie oszukujmy się, dzieciaki już na pierwszych zajęciach dzielą się na dwie ścisłe grupy i rzadko zdarza się, że któreś z nich zmienia zdanie. A wiadomo przecież, że to, czego nie lubimy wchodzi do głowy bardzo trudno. W gąszczu imion, zdarzeń i intryg można się zgubić jak w labiryncie Minotaura. A im dalej w las, tym gorzej.


Od pewnego czasu chodził za mną jeszcze jeden, dość prosty, ale jakże efektowny pomysł. Postanowiłam nadać bogom i bóstewkom twarze. Od tak, otworzyć kolorowe czasopisma (skrzętnie je chomikuje, a później wynoszę do pracy, zamiast oddawać na makulaturę) i wybrać sławne postaci, których wizerunki będą odpowiadały wyobrażeniom o wszechmocnych olimpijskich Grekach.
Od pomysłu do realizacji jest u mnie tylko jeden krok. Starannie dobraliśmy wizerunki, całość uzupełniliśmy charakteryzującymi cytatami i już. Drzewo genealogiczne gotowe. No i jak Wam się podoba? Macie już swoich ulubieńców?
Fantastyczny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Usuń