28 listopada 2015

'Nela reporterka'

zakręcony belfer

Kiedy mała dziewczynka pakuje plecak i wyrusza na drugi koniec świata, łatwo można sobie wyobrazić, że przygoda będzie fascynująca. Egzotyczne krajobrazy, niezwykłe zwierzęta oraz niecodzienne sytuacje widziane oczyma dziecka zyskują nowy, nieznany wymiar. A wszystko to okraszono pięknymi zdjęciami oraz odręcznymi rysunkami. Normalnie: cud, miód i orzeszki :)


Czym się tak zachwycam? Podróżmy Neli, malej reporterki. Za namową Panicza nabyliśmy ostatnio jedną z jej książek i szybciutko musieliśmy dokupić kolejne. Dlaczego? Dlatego, że Pisklęta interesują się zwierzętami i natychmiast pokochały zarówno same opowieści jak i ich autorkę. Dzięki niezwykłej wędrowczyni (zbliżonej wiekiem do Starszaka) dowiadują się takich rzeczy, które są ciekawe właśnie z punktu widzenia dziecka. Bez zbędnego przynudzania i dorosłego wymądrzania się, samo sedno.

Poza tym, nie tylko zwierzętom poświęcone są kolejne tomy. Dzięki opisom Neli poznajemy dalekie kultury, na własne oczy mamy szansę zobaczyć warunki życia afrykańskich plemion, sprawdzamy jakie są kanony piękna po drugiej stronie równika.

Jeśli chcecie sprawić Waszym maluchom frajdę, polecam sprezentowanie jednej z książek małej reporterki. Jest w czym wybierać i bez względu na to, od której postanowicie zacząć, będziecie zadowolenia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger