Pamiętacie <Międzynarodowy Dzień Kropki> ? Przy okazji tego kreatywnego święta mieliśmy okazję zorganizować w szkole kilka ciekawych inicjatyw. O części z nich już mogliście przeczytać, dziś poznacie kolejną.
Żeby moje starszaki (czytaj licealiści) nie czuły się wykluczone z zabawy, postanowiłam zaproponować im nową formę powtórzenia. Na tapecie: rodzaje literackie. I kropka :)
W pierwszej kolejności podzieliłam zespół na trzy grupy. Jak łatwo zgadnąć, każda grupa miała do opracowania jeden rodzaj literacki. Wstępna faza polegała na zebraniu wszelkich przydatnych informacji (zatem "burza mózgów" była jak najbardziej wskazana).
Kiedy kartki zapełniły się już pomysłami, rozdałam kolorowe kółka o trzech wielkościach (i w trzech różnych kolorach- jedna grupa, jeden kolor). Na największych zapisane zostały rodzaje literackie (epika, liryka, dramat- dla tych, którym to umknęło, hehe). Pozostałe koła należało rozdysponować między zebrane fakty. Na średniej wielkości- ważniejsze, na najmniejszych- nie tak istotne (lub dopowiedziane do tych ważniejszych).
Na koniec uczniowie tworzyli ze swoich kropek dowolną kompozycję. A zawarte w nich informacje zostały dodatkowo przeniesione na schemat w formie kolorowanki (znacie go już, wygląda zupełnie <tak> ).
Dlaczego zdecydowałam się na takie ćwiczenie? Nawet nie dlatego, że koniecznie musieliśmy omawiać znów rolę podmiotu lirycznego i narratora (choć oczywiście tego typu przypomnień nigdy zbyt wiele). Bardziej zależało mi na tym, aby to uczniowie zdecydowali, co jest ważne, a co mniej. Na co zwrócić uwagę, a co zupełnie pominąć. Analizowanie i segregowanie wiadomości to bardzo trudna sztuka i należy ją rozwijać. Ot, co.
A teraz nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wszystkim miłego kolorowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :)