20 kwietnia 2015

Zakrętkowe memo-szaleństwo

Zwykle dzieje się tak, że kiedy wpadam na jakiś szalony pomysł, to niemal natychmiast rodzą się kolejne. Tak też stało się z kolorowymi zakrętkami. Ledwo zabrałam moje wyjątkowe scrabble (o których przeczytacie <tu>) do szkoły, a już wiedziałam, że to dopiero początek tej recyclingowej przygody. Wielość dostępnych kolorów oraz rozmiarów spowodowała wysyp możliwych rozwiązań.

I tak powstało pierwsze memory z bohaterami lektur w tle :) Zadanie niby proste, ale... Żeby zdobyć punkt nie wystarczy dopasować postaci w pary, o nie. Trzeba jeszcze podać tytuł i autora utworu, z którego pochodzą. Wymarzone ćwiczenie powtórzeniowe (nadal jestem owładnięta manią powtórzeń, mam nadzieję, że to stan przejściowy, hehe).

Kolejny pomysł wiąże się z częściami mowy. We wnętrzu nakrętki umieszczam nazwy tychże  części oraz przykłady. Dla mnie zaawansowanych wystarczy dobrać pary, dla wytrawnych graczy: powiedzieć, przez co dany wyraz się odmienia. A jeśli nie powiedzą? Wyrazy wypadają z gry i przechodzą na rzecz "banku"( w poprzedniej propozycji działa taki sam schemat, o czym zapomniałam dodać, hehe).

W następnych realizacjach sięgnę po ortografię, choć może w tak zwanym międzyczasie  przyjdzie mi do głowy całkiem inny pomysł (to nawet wielce prawdopodobne jest).

Kto wygrywa? Ten, kto zgromadzi najwięcej par :) Szkoda więc czasu na pisanie, do gry!



2 komentarze:

  1. Napisałaś: "Zwykle dzieje się tak, że kiedy wpadam na jakiś szalony pomysł, to niemal natychmiast rodzą się kolejne."
    Ze mną dzieje się tak samo :-)
    Przybij piątkę ----> V ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Copyright © 2016 zakręcony belfer , Blogger